Kiedy przybywa miłość

Sarah Kay i Phil Kaye recytujący (choć może lepiej byłby powiedzieć wykonujący czy performujący) wiersz "Kiedy przybywa miłość". Opowiada on o różnicach między naszymi oczekiwaniami a rzeczywistością. Utwór został napisany przez obojga artystów i jest częścią ich przedstawienia w Malthouse Theatre w Melbourne, w Australii.   

Projekt V.O.I.C.E., którego twócami są Sarah Kay, Phil Kaye i Franny Choi, powstał w 2004 r. i jest ruchem inspirującym do wyrażania siebie poprzez poezję mówioną. Artyści zachęcają młodych ludzi do bycia otwartym na świat i wykorzystywania poezji mówionej jako instrumentu, dzięki któremu można go doświadczać i poznawać, instrumentu który pozwala lepiej zrozumieć kulturę, społeczeństwo i siebie samego. Projekt V.O.I.C.E. łączy pisanie i performance i przekonuje, że każdy indywidualny punkt widzenia jest ważny, potrzebny i wyjątkowy. Więcej informacji na temat tego projektu można znaleźć na stronie internetowej: www.project-voice.net.



Poniżej znajduje się oryginalny tekst utworu i moje tłumaczenie.

Sarah Kay, Phil Kaye
"When Love Arrives"

I knew exactly what love looked like- in seventh grade. Even though I hadn’t met love yet, if love had wandered into my homeroom I would’ve recognized him at first glance. Love wore a hemp necklace. I would’ve recognized her at first glance, love wore a tight french braid. Love played acoustic guitar and knew all my favorite Beatle songs. Love wasn’t afraid to ride the bus with me. And I knew, I just must be searching the wrong classrooms, just must be checking the wrong hallways, she was there, I was sure of it. If only I could find him.

Wiedziałam dokładnie jak wygląda miłość – w siódmej klasie podstawówki. Mimo, że jeszcze jej nie spotkałam, gdyby weszła do mojego pokoju poznałabym ją od razu. Miałaby na sobie naszyjnik z konopi. Poznałbym ją od razu, jej włosy byłyby spięte we francuski warkocz. Grałaby na gitarze akustycznej i znałaby moje wszystkie ulubione piosenki Beatlesów. Nie bałaby się jeździć ze mną autobusem. I wiedziałam, że być może po prostu szukałam w złej klasie, być może sprawdzałem niewłaściwe korytarze, ale ona gdzieś była, na pewno. Gdybym tylko mogła ją znaleźć…

But when love finally showed up, she had a bow cut. He wore the same clothes every day for a week. Love hated the bus. Love didn’t know anything about The Beatles. Instead, every time I try to kiss love, our teeth got in the way. Love became the reason I lied to my parents. I’m going to- Ben’s house. Love had terrible rhythm on the dance floor, but made sure we never missed a slow song. Love waited by the phone because she knew that if her father picked up it would be: “Hello? Hello? I guess they hung up.”

Ale kiedy miłość w końcu się pojawiła, miała fryzurę bob. Nosiła te same ubrania codziennie, przez cały tydzień. Nienawidziła autobusów. Nie wiedziała niczego o Beatlesach. A zamiast tego, za każdym razem, gdy chciałem ją pocałować, nasze zęby wchodziły sobie w drogę. Miłość stała się powodem, dla którego okłamałam moich rodziców. Idę do... domu Bena. Miłość zupełnie nie miała poczucia rytmu, ale zawsze upewniała się, czy nie przegapimy przypadkiem wolniejszego utworu. Miłość czekała koło telefonu, bo wiedziała, że gdy jej ojciec podniesie słuchawkę, powie coś w stylu „Halo? Halo? Chyba się rozłączyli…”

And love grew, stretched like a trampoline. Love changed. Love disappeared, slowly, like baby teeth, losing parts of me I thought I needed. Love vanished like an amateur magician, and everyone could see the trapdoor but me. Like a flat tire, there were other places I planned on going, but my plans didn’t matter. Love stayed away for years, and when love finally reappeared, I barely recognized him. Love smelt different now, had darker eyes, a broader back, love came with freckles I didn’t recognize. New birthmarks, a softer voice. Now there were new sleeping patterns, new favorite books. Love had songs that reminded him of someone else, songs love didn’t like to listen to. So did I.

I miłość rosła, rozwijała się, rozciągała jak trampolina. Miłość zmieniła się. Miłość znikła, powoli, jak wypadający mleczak małego dziecka, traciłam części mnie, które uważałam za potrzebne. Znikła jak magik amator, wszyscy dostrzegli ukrytą zapadnię, ale nie ja. Uciekła jak powietrze z przedziurawionej opony, a były jeszcze miejsca, do których planowałam się udać, teraz to już jednak nieważne. Miłość była daleko przez lata i miłość w końcu pojawiła się znowu, ledwie ją rozpoznałam. Pachniała inaczej, miała ciemniejsze oczy, szersze ramiona, przybyła z piegami, których nie pamiętałam. Nowe znamiona, miększy głos. Teraz miała inne zwyczaje, inne ulubione książki. Miała piosenki, które przypominały jej o kimś innym, piosenki, których nie lubiła słuchać. Ja zresztą też nie.   

But we found a park bench that fit us perfectly, we found jokes that make us laugh. And now, love makes me fresh homemade chocolate chip cookies. But love will probably finish most of them for a midnight snack. Love looks great in lingerie but still likes to wear her retainer. Love is a terrible driver, but a great navigator. Love knows where she’s going, it just might take her two hours longer than she planned. Love is messier now, not as simple. Love uses the words “boobs” in front of my parents. Love chews too loud. Love leaves the cap off the toothpaste. Love uses smiley faces in her text messages. And turns out, love shits!

Ale znaleźliśmy w parku ławkę, która idealnie do nas pasowała, znaleźliśmy kawały, które nas rozśmieszały. I teraz miłość sama przygotowuje dla mnie ciepłe czekoladowe ciasteczka. Choć zwykle zjada większość z nich jako przekąskę w środku nocy… Wygląda pięknie w damskiej bieliźnie, ale wciąż lub nosić swój aparat ortodontyczny. Jest beznadziejnym kierowcą, ale dobrym nawigatorem. Zawsze dokładnie wie, gdzie idzie, czasem tylko może jej to zająć dwie godziny dłużej niż planowała. Jest bardziej niechlujna i już nie tak prosta. Używa słowa „cycki” w obecności moich rodziców. Przeżuwa zbyt głośno. Zostawia odkręconą zakrętkę od pasty do zębów. Wstawia masę emotikonek w wiadomościach. I wychodzi na to, że miłość jest do niczego.

But love also cries. And love will tell you you are beautiful and mean it, over and over again. You are beautiful. When you first wake up, “you are beautiful.” When you’ve just been crying, “you are beautiful.” When you don’t want to hear it, “you are beautiful.” When you don’t believe it, “you are beautiful.” When nobody else will tell you, “you are beautiful.” Love still thinks- you are beautiful. But love is not perfect and will sometimes forget, when you need to hear it most, you are beautiful, do not forget this.

Ale miłość też płacze. I miłość powie ci, że jesteś piękna, i tak naprawdę uważa. Będzie mówiła to w kółko i w kółko. Jesteś piękna. Kiedy się budzisz – “jesteś piękna”. Kiedy właśnie skończyłaś płakać – “jesteś piękna”. Kiedy nie chcesz tego słyszeć – “jesteś piękna”. Kiedy w to nie wierzysz – “jesteś piękna”. Kiedy nikt inny ci tego nie powie – „jesteś piękna”. Miłość dalej myśli, że jesteś piękna. Ale miłość nie jest idealna i czasami zapomni, jednak wtedy, kiedy najbardziej będziesz chciała to usłyszeć, pamiętaj o tym.

Love is not who you were expecting, love is not who you can predict. Maybe love is in New York City, already asleep, and you are in California, Australia, wide awake. Maybe love is always in the wrong time zone, maybe love is not ready for you. Maybe you are not ready for love. Maybe love just isn’t the marrying type. Maybe the next time you see love is twenty years after the divorce, love is older now, but just as beautiful as you remembered. Maybe love is only there for a month. Maybe love is there for every firework, every birthday party, every hospital visit. Maybe love stays- maybe love can’t. Maybe love shouldn’t.

Miłość nie jest tym, kogo się spodziewasz, nie jest kimś, kogo możesz przewidzieć. Może miłość jest w Nowym Jorku, już śpi, a ty jesteś w Kalifornii, w Australii, dawno przebudzona. Może miłość jest zawsze w innej sferze czasowej, może miłość nie jest na ciebie gotowa. Może ty nie jesteś gotów na miłość. Może miłość nie jest kimś, kogo można poślubić. Może następnym razem jak spotkasz miłość, będzie dwadzieścia lat po rozwodzie, będzie starsza, ale tak piękna, jak ją pamiętasz. Może miłość jest tutaj tylko na miesiąc. Może miłość jest w każdy wybuch fajerwerków, każde urodziny, każdą wizytę w szpitalu. Może miłość może zostać, a może nie. Może nie powinna.

Love arrives exactly when love is supposed to, and love leaves exactly when love must. When love arrives, say, “Welcome. Make yourself comfortable.” If love leaves, ask her to leave the door open behind her. Turn off the music, listen to the quiet, whisper, “Thank you. Thank you for stopping by.”

Miłość przybywa dokładnie wtedy, kiedy ma przybyć i odchodzi dokładnie wtedy, kiedy musi. Kiedy miłość przybywa, powiedz: „Witaj. Rozgość się!”. Kiedy miłość odchodzi, poproś ją, aby zostawiła za sobą otwarte drzwi. Wyłącz muzykę, posłuchaj ciszy, szeptu, „Dziękuję. Dziękuję, że się u mnie zatrzymałaś…”



Komentarze